W czerwcu 2018 w Bednarach, niedaleko Poznania, miało miejsce ciekawe spotkanie. Jedna z firm, produkująca opony, zaprosiła na lotnisko sportowe, stare samochody. „Zdziś” (zdzis.com) dostał zaproszenie dla pięciu samochodów, więc wybraliśmy się większą grupą, by pokazać nasze cudeńka, a poza tym żeby się dobrze bawić.
Rzeczywiście było co podziwiać. Oprócz klasyków można było oglądać motocykle, auta sportowe, brać udział w konkursach, posłuchać dobrej muzyki i zadbać o ciało, czyli zjeść i wypić coś dobrego. A tak prezentowała się „Zdzisiowa” Piątka:
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6162835.jpg)
Po paradzie wszystkich pojazdów, ustawiono się wzdłuż pasa startowego i zaczęła się impreza. My oczywiście mieliśmy prawdziwy luksus, bo kuchnia działała a i na zewnątrz nikt takiej wygody jak my nie miał.
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180616_125151.jpg)
Jak widać na zdjęciu, dla dzieci również przewidziane były atrakcje. Zainteresowanie było duże i nawet nie spodziewaliśmy się tylu odwiedzających. Szczerze mówiąc jedno spotkanie w Bednarach przyczyniło się trochę do powstania naszego blogu. A było to tak: Młode małżeństwo z dwojgiem małych dzieci bardzo interesowali się naszymi podróżami „Filipkiem”. Sami opowiadali, jak to jeżdżą rowerami z dzieciakami po całej Polsce. Stwierdzili, że taki pojazd jak nasz, bardzo przydał by się im na mniejsze i większe wyjazdy. Dziwili się, czemu nie piszemy bloga i nie dzielimy się naszymi doświadczeniami i przeżyciami z innymi fanami niekonwencjonalnej turystyki. Na początku rozbawili nas prawie do łez, ale po chwili wrócili i spytali, czy mogą sobie z nami zrobić zdjęcie. Na wypadek gdybyśmy stali się popularni, to oni już będą mieli pamiątkę. No powiedzcie sami, dobry dowcip. Jednak ziarenko zostało zasiane i zaczęliśmy częściej rozważać taką możliwość dzielenia się naszą pasją z przyjaciółmi.
Oprócz staroci obecne były i takie cuda:
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6162856.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6162866.jpg)
a swoje umiejętności prezentowali wspaniali mężczyźni na swoich „latających” maszynach
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6162882.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6162884.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6162885.jpg)
Retro Motor Show
Innym rodzajem spotkań starych pojazdów są corocznie organizowane na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich „Retro Motor Show”. Jest to duża, trwająca 3 dni impreza, na którą przybywają miłośnicy motoryzacji z całego kraju. My braliśmy udział w tej imprezie w 2017 i 2018 roku.
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB022004-1.jpg)
Kamperów nie było dużo, ale za to mieliśmy towarzystwo „Malucha” z przyczepką z Niewiadowa, której właściciel mieszka w sąsiedniej miejscowości i prowadzi tam warsztat samochodowy. Również „Zdzisiowozy” były odpowiednio prezentowane.
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB021997.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB022000.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB032014-1.jpg)
Trzeba było poświęcić dużo czasu i siły, żeby odwiedzić wszystkie stanowiska i obejrzeć pojazdy na nich wystawione. A naprawdę było co podziwiać.
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB032020-1.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB032022.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB032023.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB032024.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB032031.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB032034.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/PB042044.jpg)
Poznańskie Klasyki Nocą
A to już zupełnie inna formuła spotkań Klasyków. Dopuszczone są pojazdy wyprodukowane od 1986 roku, a odbywa się co czwartek na parkingu przy stadionie Lecha o godz. 20.00. Byliśmy zaskoczeni ilością wystawianych aut. Atmosfera jest niesamowita, bo przecież spotykają się tam prawie tylko stali bywalcy, ale zawsze można znaleźć coś ciekawego. W roku 2016 wyglądało to tak:
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P5190240.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P5190225.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P5190236.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P5190246.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P5190256.jpg)
Jesienią impreza kończy się już po ciemku, ale stale jeszcze przychodzi masa zwiedzających, którzy interesują się zarówno pojazdami, jak i w naszym przypadku, turystyką kamperową. Chyba wszyscy wiedzą, że nie jestem małomówna, ale to było dla mnie za każdym razem wielkie wyzwanie – 2 godziny mówienia bez przerwy. Byłabym jednak nieszczera, gdybym zaprzeczyła, że sprawiało mi to po prostu przyjemność.
W roku 2017 było chyba jeszcze więcej atrakcji, no i przede wszystkim „Zdziś” wystawił swoje cuda i przedstawił swój team.
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P4270927.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P4270951.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P4270956.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6011079.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6011081.jpg)
Kończył się pracowity dla nas wieczór i w dobrych humorach powoli rozjeżdżaliśmy się do domów.
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P5181047.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6011076.jpg)
Wincenty, nasz kochany wnusio, zakończył to spotkanie prawdziwie klasycznie, w Chevrolet Camaro (ja jeździłam takim srebrnym w 1981 roku ).
Klasyki Nocą – Kalisz
Okazało się, że Klasyki Nocą są organizowane również w innych miastach, więc z ciekawości wybraliśmy się do Kalisza. Dlaczego Kalisz? Przede wszystkim, bo to piękne stare miasto, niedaleko od Stęszewa, a poza tym mamy tam serdecznych przyjaciół, z którymi spędziliśmy miły wieczór po imprezie na rynku. Nie można porównywać obu imprez, bo kaliska nie miała takiego rozmachu i wielkości, ale liczy się nastrój i atmosfera, a ta nie miała sobie równych. Cieszyliśmy się wszyscy ogromnym zainteresowaniem mieszkańców miasta, a przecież dlatego też bierzemy udział w takich przedsięwzięciach. Zresztą zobaczcie to sami:
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6031093.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6031101.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6031103.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6031108.jpg)
![](https://drozdywdrodze.pl/wp-content/uploads/2020/03/P6031111.jpg)
I tak Kaliskie Klasyki Nocą zakończyły nietypową relację z naszych wędrówek. Za tydzień wracam już do naszych podróży, tym razem już „nowym” kamperkiem, ale musicie niestety uzbroić się w cierpliwość, a więc do przyszłego czwartku.
Władysława L."Lovka"
Oczywiście było fajnie.
Powodzenia.
Władysława L."Lovka"
A ja usłyszałam (bardzo wyraźnie):”to jest ten nowy” ;
tak na wszelki wypadek – dowód , że oglądałam .
Buziaki.
Miśka
No, w nowym jadłaś nawet śniadanko i co? Fajno było. Teraz zbieram się do napisania następnych relacji, ale marnie mi to idzie.Pozdrawiam serdecznie.
Filip Drozdowski
Duuużo zDziiiisiuf tu 😀 Oglądając filmiki prawie czułem zapach benzyny.
Miśka
A ja słyszę szum silników