Z tego bieszczadzkiego końca świata jechaliśmy przez Bereżki, Stuposiany do Bukowca. Takiej drogi jeszcze nie mieliśmy. Mało, że kręta, dziurawa, to jeszcze zdradliwa. W okolicy Stuposian o mało co wylądowalibyśmy w przepaści. No, adrenaliny nam nie brakowało.
Tag: czystogarb
Ruszamy dalej. Wprawdzie nie jesteśmy samotnikami, ale jednak podróż w czasie wakacji, to nie jest dla nas żadna atrakcja. Przy zamkach w Czorsztynie i Niedzicy tłok jak na „Monciaku” w Sopocie, a o parkingu dla kampera można tylko pomarzyć.